Strona domowa / Biznes / Internacjonalizacja / Polska firma Fjord Nansen pomaga spełniać marzenia w Chile i na Ukrainie

Polska firma Fjord Nansen pomaga spełniać marzenia w Chile i na Ukrainie

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Firma z pasją – miej dzikość w sercu!

Żeby czerpać pełną przyjemność z przebywania na łonie przyrody, w górach, w wodzie czy pod wodą nie wystarczą tylko dobre chęci. Niezbędny jest też sprzęt, który jest coraz lepszy, coraz lżejszy i mniejszy, a spełniający swoją rolę.

Namioty, plecaki, śpiwory, termosy oraz odzież marki Fjord Nansen, wbrew nazwie nie pochodzą z Norwegii, ale z Chwaszczyna koło Gdyni. I są nieustannie testowane w każdych warunkach na kuli ziemskiej: na oceanie, pustyni i ośmiotysięczniku, w najdalszych, najsurowszych miejscach na Ziemi, takich jak Ocean Atlantycki czy rozpalone pustynie Ameryki Południowej.

Fjord_Nansen_backpack

Polska marka pomaga spełniać marzenia o wielkich i mniejszych podróżach na całym świecie, bo jej produkty powstają dzięki ludziom z pasją, jak np. Darkowi
(właścicielowi marki Fjord Nansen, CEO), którego pasją są kajaki górskie, morskie, kolarstwo górskie, narciarstwo, freeride, Hani (menedżer produktu), która pasjonuje się górskimi wędrówkami, biegami przełajowymi i ulicznymi, imprezami na orientację czy Wojtkowi (odpowiada za sklep internetowy), nurkowi, wędrowcowi, snowboardziście i kajakarzowi.

Każdy, kto dokłada cegiełkę do projektowania, ma szerokie zainteresowania i wiele przygód za sobą.

Ambasadorem marki jest jeden z najbardziej znanych i najstarszy polskich podróżników Aleksander Doba – kajakarz, który jako pierwszy przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki, laureat nagrody „National Geographic” – Podróżnik Roku 2015.Fjord_Nansen_Aleksander_Doba
Współpraca, a właściwie przyjaźń z podróżnikiem, zaczęła się podczas zawodów kajakarskich. Właściciel, zapalony kajakarz często pływał z Olkiem Dobą. Kiedy Olek, jeszcze nie znany poza środowiskiem kajakarskim, powiedział o swoich planach przepłynięcia samotnie Atlantyku oraz o swoich problemach z funduszami na ten cel, marka Fjord Nansen bez zastanowienia pomogła.

Ambasadorem marki jest też Michał Kochańczyk – podróżnik, alpinista, kajakarz, żeglarz. Były prezes Klubu Wysokogórskiego Trójmiasto.

Motto firmy, a zarazem chyba apel, a nawet rozkaz: „Miej dzikość w sercu!” (ang. „Be wild at heart!”). Poszukuj pasji, a Fjord Nansen w tym ci pomoże. Właściciel marki, Dariusz Staniszewski tłumaczy na stronie firmy, że dzikość w sercu masz wtedy, jeżeli potrafisz wstać o 5 rano by popływać po falach sztormowych, np. na kajaku, a następnie pójść do pracy na 10.

Pierwsze produkty marki Fjord Nansen powstały 20 lat temu, w 1996 r. Nazwa marki to efekt fascynacji właściciela m.in. dokonaniami polarnego podróżnika, naukowca i dyplomaty z Norwegii, Fridtjofa Nansena. Od początku istnienia firmy misją i celem marki jest propagowanie podróżniczego stylu życia, bo produkty tej marki powstają z myślą o ludziach z pasją.

Jak tłumaczy zajmujący się handlem zagranicznym Bartłomiej Karpiński, właściciel marki i wielki pasjonat sportu, najpierw szukał sprzętu dla siebie, aż w końcu sam zaczął wymyślać i produkować niezbędny ekwipunek.

Fjord_Nansen_fleece
Wedlug Polish Outdoor Group (marka Fjord Nansen należy do stowarzyszenia od ubiegłego roku) w 2014 r. wartość polskiego rynku outdoorowego wynosiła ok. 91 mln euro (sprzedaż hurtowa), natomiast przybliżona wartość  detaliczna  – ok. 181 mln euro.

 

Produkty Fjord Nansen szybko pojawiły się nie tylko w polskich, ale też w zagranicznych sklepach. W latach 2013-2014 ok. 25 proc. sprzedaży przypadało na eksport, w zeszłym roku  – 15 proc. a w bieżącym roku firma notuje około 20 proc. udział eksportu.

KONICA MINOLTA DIGITAL CAMERA
KONICA MINOLTA DIGITAL CAMERA

Ukraina kluczowa dla firmy

Bartłomiej Karpiński mówi, że firma – typowo dla polskich firm w latach 90. – eksport rozpoczęła od Ukrainy. Dość szybko Fjord Nansen znalazł wielu entuzjastów wśród Ukraińców i stał się jedną z wiodących marek sprzętu turystycznego.

 

W tej chwili na Ukrainie Fjord Nanasen ma mocną pozycję na rynku, jest marką rozpoznawalną.
W rekordowym 2011 roku sprzedaż na Ukrainie stanowiła prawie jedną czwartą (23 proc.) przychodów firmy. W dwóch ostatnich latach, z powodu sytuacji politycznej na Ukrainie, zanotowano spadek sprzedaży. W 2014 r. – sprzedaż dała 10 proc. przychodów, a w 2015 już tylko 2 proc. W bieżącym roku firma liczy na wzrost sprzedaży.

Sprzedaż na Ukrainie (a także później w Rosji) pozwoliła firmie rozwinąć skrzydła i postawić pierwsze kroki w eksporcie, co później zaowocowało zdobyciem innych rynków zbytu. Dzięki dużym zamówieniom oraz przedpłatom możliwe było zwiększenie produkcji oraz asortymentu.

Ukraina dla marki Fjord Nansen może być kluczowa w rozwoju. Marka jest znana i lubiana na tamtejszym rynku, ale  jak ocenia Karpiński – sytuacja w tym kraju musi się ustabilizować, a gospodarka rozwijać.

 

Umowa handlowa z Ukrainą daje dodatkową nadzieje na wzrost

Do poprawy sytuacji gospodarczej Ukrainy może się przyczynić umowa handlowa pomiędzy tym krajem a UE, która  weszła w życie 1 stycznia 2016 r. – Wejście w życie umowy handlowej pomiędzy Ukrainą a Unią Europejską nie tylko daje nadzieję na łatwiejsze dostawy na Ukrainę, ale przede wszystkim daje szansę na bogacenie się jej mieszkańców – argumentuje Karpiński. Zauważa przy tym, że sprzęt sportowy nie jest produktem pierwszej potrzeby i jest wykorzystywany głównie w społeczeństwie o wyższym poziomie dochodu oraz poczuciu bezpieczeństwa.

Podkreślił, że wprowadzone już wcześniej jednostronne udogodnienia dla Ukrainy znacznie ułatwiły eksport do tego kraju, co przyczyniło się do rozwoju firmy. – Dla nas ta podpisana wcześniej umowa spowodowała, że ten handel stał się prostszy dzięki uproszczeniu regulacji, można było w miarę sprawnie towar na Ukrainę wysyłać – tłumaczy.

 

Piotr Turkot, Prezes Stowarzyszenia Polish Outdoor Group stwierdził, że wszelkie kontakty biznesowe i umowy handlowe pomagają w rozwijaniu firmy.  Przyznał, że działania eksportowe w branży outdoorowej są szczególnie trudne i firmy je ograniczają. Można przypuszczać, że tym bardziej cieszą wszelkie ułatwienia w prowadzeniu sprzedaży towarów za granicą.

Dla firmy bardzo istotne jest, aby Ukraina stała się stabilnym rynkiem, gdzie ludzie będą pracować, zarabiać i będzie ich stać na podróże i sprzęt. – Żeby ludzie chcieli pojechać na wakacje, muszą czuć się bezpiecznie, muszą mieć pieniądze, to jest pewnego rodzaju luksus – zauważa.

Przyznał, że firma ma nadzieję, że dzięki tej umowie uda się Ukrainę, jak to określił, „wciągnąć w strefę europejską w taki sposób, aby mieszkańcy mieli pracę, żeby firmy inwestowały”. – My myślimy długoterminowo, teraz towar do tego kraju sprzedajemy po minimalnej marży, wiemy, że ma kłopoty nie ze swojej winy – tłumaczy.

Przewiduje, że dla firmy Ukraina jak tylko stanie na nogi, będzie wspaniałym rynkiem, na którym marka Fjord Nansen będzie mocna.

Fjord_Nansen_trekking_poles

Polacy w Ameryce Łacińskiej

O ile kontakty z Ukrainą zostały nawiązane tradycyjnie, podczas targów, to sprzedaż na rynku chilijskim rozpoczęła się od przypadkowego spotkania dwóch rowerzystów na szlaku w Chile. Jeden z pracowników Fjord Nansen w czasie podróży po Ameryce Południowej poznał dwóch Chilijczyków także podróżujących  na rowerach. Podczas wspólnej podróży panowie tak się polubili, że Polak został zaproszony do ich domu w Santiago de Chile. Podczas bardzo serdecznej wizyty jeden z Chilijczyków – Elias, napomknął, że chciałby się zająć sprzedażą sprzętu turystycznego.

– Kiedy usłyszeliśmy od kogoś z branży jak dobrym, chłonnym rynkiem zbytu jest Chile, kolega przypomniał sobie o tym i postanowił spytać znajomego z Chile, czy nie chciałby dystrybuować sprzętu marki Fjord Nansen – opowiada Karpiński. Okazało się, że Elias był bardzo zainteresowany i ta współpraca trwa już od 2013 roku. Rozwojowi handlu sprzyja też umowa handlowa pomiędzy UE a Chile

Przyznał, że dla firmy jest to bardzo perspektywiczny kierunek, zwłaszcza, że w zasięgu obecnego przedstawiciela są dostępne, chociażby ze względu na wspólny język, także Peru, Boliwia, Argentyna. – Dystrybutor chilijski mógłby być przedstawicielem marki w dużej części Ameryki Południowej i z tym też wiążemy nadzieje – dodaje.

Zwrócił uwagę, że chociaż towar jest wysyłany na inny kontynent, to dzięki umowom, nie jest to kłopotliwe. – Teraz te procedury, np. celne, są proste – tłumaczy. – Handel z Chile, chociaż jest to kraj z odmiennego kręgu kulturowego, nie jest bardziej skomplikowany niż inne rynki spoza Unii Europejskiej; nasz klient mówi bardzo dobrze po angielsku, więc nie ma żadnych problemów – zapewnia.

Jest przekonany, że umowy handlowe i preferencyjne stawki pomiędzy UE i Chile na pewno bardzo ułatwiają i obniżają koszty współpracy firmy z Chile. Nie ukrywa, że firma liczy na dalszą liberalizację handlu z tym krajem, a także z innymi rynkami.

W Chile najlepiej sprzedają się plecaki i namioty, chociaż dużym zainteresowaniem cieszy się także bielizna termiczna.

Przyznał, że Chile jest nowym rynkiem, na którym marka dopiero zdobywa renomę, więc sprzedaż tam nie jest jeszcze na tyle duża, aby mogła wpłynąć znacząco na sytuację firmy. – Ale na pewno daje nam pewność siebie i doświadczenie w handlu zamorskim, co na pewno przyda się niedługo na innych egzotycznych rynkach – tłumaczy Karpiński.
Rozwój firmy pozwala spełniać marzenia polskich podróżników
Dzięki ułatwieniom w handlu zagranicznym, co zawsze przekłada się na rozwój i przychody firmy, może ona także pomagać podróżnikom w realizacji ich marzeń. Firma nie udziela sponsoringu finansowego, a podróżników wspomaga poprzez oferowanie sprzętu czy wypożyczenie sprzętu do testów.

Fjord Nansen współpracuje z wieloma podróżnikami i wsparła wiele wydarzeń, inicjatyw turystycznych i podróżniczych, m.in. wyprawę przez zamarznięty Bajkał w 2015 r. („Przez lody Bajkału”), Ekstremalny Rajd na Orientację „Harpagan”, Bieg Górski w Parku Śląskim, organizację Spotkania górskie „Lawiny” czy regaty jachtowe w Pucku.

Firma podała, że wsparła też Piotra Baska w jego rowerowej wyprawie wzdłuż i w poprzek Ameryki Południowej i jednego z najbardziej znanych polskich podróżników, Olka Dobę w samotnej wyprawie kajakiem przez Atlantyk.

Firma sprzedaje swoje produkty głównie w krajach Europy Środkowo-Wschodniej i Południowej: Czechach, Słowacji, Litwie, Rumunii, Bułgarii, Łotwie, Węgrzech i Grecji. Dzięki zniesieniu barier handlowych firma powoli zaczyna też zdobywać rynki zachodnie; ma dystrybutora na Islandii, a poprzez sklepy internetowe sprzedaje we Francji, Hiszpanii i w Niemczech, we Włoszech oraz w Wielkiej Brytanii. Chile to najdalszy rynek, gdzie dostępne są produkty Fjord Nansen.

Przy marce Fjord Nansen zatrudnionych jest ok. 10 osób, specjalistów od sprzętu outdoorowego oraz sprzedaży. Kolekcja odzieżowa w całości produkowana jest w Polsce. Na tych produktach jest biało-czerwona plakietka „wyprodukowane w Polsce”.  – Chcemy, żeby ludzie wiedzieli, że jest to firma polska, nie staramy się udawać Norwegów – podkreślił Karpiński.

Fjord_Nansen_vacuum_flask

Poza marką Fjord Nansen firma ma także markę własnych sklepów Tuttu (w Katowicach, Poznaniu i w Gdańsku) przez wielu klientów uważanych za najładniejsze w tej branży. Firma jako pierwsza w Europie, a może i na świecie, wprowadziła w swoich sklepach „Gwarancję 100 proc. satysfakcji”.  Posiada też sklep internetowy i outlet sportowy Globtrek w Chwaszczynie. W sumie zatrudnionych jest kilkadziesiąt osób, kompetentnych specjalistów gotowych pomóc w rozwiązaniu nawet najbardziej nietypowych problemów z ekwipunkiem.

Sprzęt sportowy wymagający specjalistycznych linii produkcyjnych wytwarzany jest w fabrykach w Chinach – pod kontrolą menedżerów produktu firmy.
– Jeśli chodzi na przykład o namioty, to w Polsce chyba nie byłoby nawet fabryki, która byłaby w stanie produkować w takiej ilości i jakości – dodał. Chińskie fabryki produkujące sprzęt dla polskiej firmy, produkują też dla wszystkich wiodących marek branży. Z niektórymi z nich firma współpracuje od kilkunastu lat.

A wszystko jest projektowane i testowane w Polsce.

Jak tłumaczy Karpiński, wzornictwo, najnowsze trendy, kolory i moda nie są  najważniejsze; firma stawia na jakość, niezawodność i funkcjonalność sprzętu. – Nie wyznaczamy trendów, bardziej dostosowujemy się, nie wymyślamy, ale to przemyślana koncepcja – wyjaśnia.

DCIM100GOPROGOPR1264.
DCIM100GOPROGOPR1264.

Polityka handlowa UE

 Polityka handlowa UE wytycza kierunek dla handlu i inwestycji w ramach i poza Unią Europejską, a ponadto ma na celu stworzenie przyjaznego dla ludzi i firm otoczenia handlowo-inwestycyjnego.

Polityka handlowa UE ma na celu:

  • utworzenie globalnego systemu uczciwego i otwartego handlu,
  • otwarcie rynków dla kluczowych państw partnerskich,
  • zagwarantowania, że pozostali aktorzy będą przestrzegać ustalonych zasad,
  • zapewnienie, że handel to istotny czynnik zrównoważonego rozwoju.

 

Funkcjonowanie handlu w UE i jego znaczenie przedstawiono na filmie poniżej:
http://ec.europa.eu/avservices/video/player.cfm?ref=I083365&videolang=EN&devurl=http://ec.europa.eu/avservices/video/player/config.cfm

 

Kontakt dla mediów

Niniejsza informacja prasowa to część inicjatywy Komisji Europejskiej mającej na celu zilustrowanie roli międzynarodowego handlu i umów handlowych na poziomie lokalnym.

  • W sprawach związanych z opisywaną historią: Aleksandra KŁOSIŃSKA, agencja PR Rechters, klosinska@rechters.pl, tel. +48 609 020 254
  • W sprawach związanych z unijną polityką handlową: Piotr ŚWITALSKI, Komisja Europejska, SWITALSKI@ec.europa.eu

O X

Zobacz również

Carl Elsener jr. - właściwy człowiek na właściwym miejscu w VICTORINOX

Carl Elsener jr. – właściwy człowiek na właściwym miejscu w VICTORINOX

30 lat wspólnej pracy z ojcem, zawsze we wspólnym gabinecie, nauczyło go, jak rozwijać biznes, …

3 komentarze

  1. Czyli jesteście oszuści. Wszystko produkowane jest w chinach a piszecie ze “wyprodukowane w Polsce”
    Trzeba to nagłośnić!

    • Część oferty jest produkowana na dalekim wschodzie (co jest napisane w artykule) a część w POLSCE np polary, bielizna, czapki, rękawice, skarpety…! Przy poszczególnych produktach sa odpowiednie adnotacje!

    • Kolejna firma wspierająca chińską gospodarkę… Takie czasy globalizacji – wyprodukować w kraju, która nie respektuje praw człowieka, niszczy środowisko naturalne i nie jest obciążona żadnymi normami środowiskowymi. A polska marka, mydli oczy Polakom o nacjonalistycznej postawie konsumpcyjnej i decyzjach zakupowych mających na celu wspieranie naszego kraju. Oszustwo globalne kiedyś nam wyjdzie bokiem…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.