W pracy terapeutycznej z rodzinami biznesowymi spotykam wiele podobnych historii i po wielu latach doświadczeń mogę otwarcie powiedzieć, że terapia rodzinna jest mostem między pokoleniami. Niejednokrotnie spotykałam rodzinę, w której rodzic założyciel, pełen pasji i dumy, który przez lata budował firmę. Sukcesor dorosłe już dziecko, które chce przejąć stery rodzinnego biznesu, ale jednocześnie pragnie znaleźć swoją własną drogę. Matka – mediująca, pełna dobrych intencji, starająca się zachować spokój. Czasem jest także rodzeństwo, które stoi z boku, z dystansem, obserwując rozwój sytuacji.
Różne perspektywy, wspólna droga
Kazimierz, właściciel dużej rodzinnej firmy, trafił do mojego gabinetu, bo w jego rodzinie zapanował chaos. Przez lata trzymał firmę w żelaznym uścisku, budując jej pozycję i dbając o każdy detal. Jego syn, Jacek, od kilku lat pracował w firmie, ale czuł, że jego pomysły są tłumione. Chciał rozwijać biznes, szukać nowych rynków, wdrażać technologie, jednak każda decyzja kończyła się słowami ojca: „Zawsze robiliśmy to inaczej”. Matka, Maria, próbowała łagodzić napięcia. Organizowała obiady, rodzinne spotkania, ale sama przyznawała, że „obiad wszystkiego nie załatwi”. Siostra Jacka, Anna, trzymała się na uboczu. Dla niej firma była tylko rodzinnym projektem, cennym, ale nie wpływającym na jej codzienne życie.
Dlaczego terapia rodzinna?
Kazimierz, Jacek, Maria i Anna to przykładowa rodzina. Mam takich dziesiątki. Budowanie polskiego kapitalizmu odcisnęło piętno na rodzinach. Wie o tym każda z nich. Każda rodzina biznesowa ma swoje unikalne wyzwania, ale powtarzają się pewne schematy. Sukcesorzy czują się niepewnie, rodzice założyciele boją się utraty kontroli, rodzeństwo niezaangażowane w firmę obawia się, że zostanie pominięte. Kiedy te emocje są tłumione, pojawia się frustracja, konflikty eskalują, a firma zaczyna tracić na dynamice. W takich sytuacjach indywidualne terapie mogą pomóc w osobistym rozwoju, ale nie rozwiązują problemów systemowych. Jedna osoba, która zmieni swoje podejście, nie wystarczy. W rodzinnej firmie zmiany muszą dotyczyć całego systemu rodzinnego. Właśnie dlatego w Instytucie Biznesu Rodzinnego praktykujemy ten rodzaj pracy.
Terapia rodzinna daje przestrzeń, w której każdy członek rodziny może wyrazić swoje obawy, nadzieje i potrzeby. Kazimierz mógłby otwarcie (po przygotowaniach) powiedzieć, że boi się utraty dziedzictwa, które budował przez całe życie. Jacek, wsparty osobą z zewnątrz, mógłby wreszcie wyznać, że chce być sobą, a nie tylko cieniem ojca. Maria mogłaby przyznać, że czuje się osamotniona w próbach łagodzenia napięć. A Anna mogłaby zrozumieć, że jej dystans jest jednocześnie formą ochrony i ucieczki. Dopiero wówczas cały obrazek zaczyna nabierać głębszego wymiaru.
Korzyści dla rodziny i firmy
Podjęcie terapii rodzinnej przynosi korzyści zarówno rodzinie, jak i biznesowi. Rodzina zyskuje nową jakość relacji poprzez większe zrozumienie, mniej konfliktów, więcej wzajemnego wsparcia.
Terapia rodzinna pozwala nazwać emocje, które często są nieuświadomione: lęk przed odrzuceniem, strach przed porażką, żal poświęconych lat czy nadzieję na lepszą przyszłość. Wspólne rozmowy w neutralnym otoczeniu pomagają rozbroić konflikty, zanim wymkną się spod kontroli. Dzięki terapii członkowie rodziny mogą wyrazić swoje frustracje, ale też znaleźć wspólny język, aby te frustracje przekuć w konstruktywne działanie.
Członkowie rodziny lepiej rozumieją swoje role i odpowiedzialności, co pozwala im działać wspólnie na rzecz przyszłości.
A co z tego ma firma? Otóż bardzo dużo! Firma zyskuje stabilność emocjonalną i strategiczną. Jasno zdefiniowane zasady, lepsza komunikacja i większa harmonia przekładają się na efektywniejsze zarządzanie i długofalowy rozwój. Rodziny, które podjęły terapię, często mówią o poczuciu ulgi, odzyskaniu wzajemnego szacunku i o tym, że wreszcie mogą rozmawiać na trudne tematy bez strachu przed konfliktem.
Budowanie mostu na przyszłość
Przychodzą do mnie rodziny, które mają różne perspektywy, różne emocje, a także różne oczekiwania wobec sukcesji. W takich przypadkach terapia rodzinna staje się kluczowa. Nie wystarczy, że jedna osoba się zmieni. Proces budowania wielopokoleniowej firmy dotyczy wszystkich członków rodziny i żeby naprawdę zakończył się sukcesem, każdy członek rodziny musi zrozumieć swoje miejsce, rolę i cele.
Z doświadczenia wiem, że terapia rodzinna to nie tylko metoda radzenia sobie z aktualnymi problemami, ale przede wszystkim inwestycja w przyszłość. Dzięki niej rodziny biznesowe są w stanie zbudować most między pokoleniami, który łączy doświadczenie założycieli z wizją młodszych pokoleń. To most, po którym mogą przejść do wspólnej przyszłości, pełnej wzajemnego zrozumienia, wsparcia i zrównoważonego rozwoju firmy. Terapia rodzinna pokazuje, że harmonia w rodzinie nie jest niemożliwym marzeniem, ale realnym celem, który można osiągnąć wspólnym wysiłkiem. I właśnie to czyni ją tak wartościową.