Powiązane artykuły
Przy rodzinnym stole splatają się emocje, niczym nitki plecione na krośnie. Osnowa, która tworzy pionową strukturę jest podstawą dla wątków wprowadzanych poprzecznie. Tak Tworzy się mocny lub luźny splot. To nasz wybór, droga istnienia i współistnienia. Sukcesyjne rozmowy przy rodzinnym stole tkają materię rodzinnego biznesu. Tak było podczas 6. Międzynarodowego Kongresu Firm Rodzinnych, podczas którego wystawiony został spektakl „W zwierciadle rzeczywistości – sukcesyjne rozmowy przy rodzinnym stole”. Natychmiast przedstawienie to zostało uznane przez uczestników za wydarzenie dnia.
Przy rodzinnym stole siadamy przy okazji uroczystości, w okresie świąt i spotkań, które mają podniosłe znaczenie. Stół był kiedyś miejscem spotkań codziennych. Dziś – wyjątkowych.
Proste czynności nabierają niekiedy wielkiego znaczenia. Jak w „Uczcie Babette” pióra Karen Blixen, gdy z pozoru prozaicznej kolacji dla przyjaciółek, wynika nowa sytuacja, która odmienia życie każdej z nich i jednocześnie wszystkich razem. Bohaterki powieści, zasiadając przy stole, podczas uroczystej, pożegnalnej kolacji odnajdują niespodziewanie nowy dla nich sens istnienia. Poznają nowy smak życia dosłownie i w przenośni. Niezwykła kolacja, eksplodująca nowymi smakami w konfrontacji z dotychczasowym surowym życiem, jakie wiodły bohaterki powieści, stała się dziełem przełomowym. To już metafizyka. To właśnie granice sensu. Dziś powiedzielibyśmy niewielka innowacja, która zmieniła życie. A może to po prostu radość życia… Ci, którzy znają tę powieść lub widzieli film zrealizowany na jej kanwie, wiedzą, co znaczy przełamywanie schematów.
Mieszając te wątki i przykłady chcę ukazać złożoność, a jednocześnie ponadczasową prostotę życia. Od sześciu lat organizuję kongres firm rodzinnych. Dotychczasowa formuła kongresu, miałam poczucie nie dotyka wystarczająco głęboko istoty problemu rodzinnego charakteru przedsiębiorstwa. Splot tematów poruszanych podczas kongresu był niczym jak tkanie na krośnie – był temat przewodni i wątki wokół niego o biznesie i rodzinie. Aż w końcu postanowiłam dodać nowy smak, jak w uczcie Babette zmieniający percepcję. Ciepło przyjęty przez publiczność spektakl pobudził kubki smakowe przedsiębiorczości rodzinnej.
Scenariusz pisało życie, a ja wraz Julią Tomaszewską przełożyłyśmy to na język sztuki teatralnej. Wszystko to zyskało ostateczny wyraz w przekonującej interpretacji aktorskiej, pełnej pasji i wyczucia sensu rodziny biznesowej. Rozproszeni, trochę zagubieni bohaterowie sztuki odnajdują wspólny cel, ale przede wszystkim siebie samych i siebie nawzajem.
Żeby odnaleźć sens, trzeba się samemu zagubić. Potem powrócić do źródła i tradycji, skąd nasze korzenie czerpią ożywczą moc. Tą wartością jest kochająca, wspierająca i szanująca się rodzina.
Spektakl „W zwierciadle rzeczywistości” ukazuje takie zagubione postaci. Najbardziej oczywistą jest nestor rodziny – pan Stanisław. Jego firma i rola jaką sobie w niej narzucił ogranicza go do „sprawdzonych i najlepszych” praktyk zarządzania. W konsekwencji tego właściciel firmy nie wykorzystuje nadarzających się okazji i stroni od innowacyjności. Komunikacja i marketing strategiczny tkwią w utartych schematach sprzed dekady. Jego żona – Iwona nieśmiało przypomina, że ona również niegdyś tworzyła z nim tę firmę. Teraz już tylko czeka cierpliwie na zmianę, której równie nieśmiało spodziewa się po decydującym spotkaniu przy rodzinnym stole, niczym Babette z powieści Karen Blixen. Ich córka Natalia wydaje się nie doceniać faktu, że jej zawodowa pasja może być spokojnie realizowana dzięki środkom, które zapewnia firma rodzinna. Kamil, energiczny syn założycieli firmy jest pełen pomysłów. Nigdy się nie poddaje. Upada i powstaje, nawet po przykrościach, jakich doznał od swojego ojca, gdy próbował swoich sił w rodzinnej firmie. On jednak wierzy w swoje szczęście, a nade wszystko jako pierwszy składa swoją deklarację pełnego zaangażowania w zarządzanie firmą. Ma już nawet gotowe pomysły. Jest Kamil niezwykłą postacią w tym spektaklu. Jego chart ducha, naturalnie jasne spojrzenie w przyszłość umożliwiają wszystkim odnalezienie się w dość skomplikowanej teraźniejszości.
Branża, w jakiej działa firma ma znaczenie drugorzędne, tak jak jej wielkość czy lokalizacja. Ludzie i sytuacje, jakie oni tworzą są powszechne. Dlatego spektakl jest zwierciadłem, w którym wielu odnajdzie swoje odbicie.
Uczestnicy Kongresu wsłuchiwali się w to, co mają do powiedzenia bohaterowie spektaklu, co czują, co myślą. Jakie mają emocje, życiowe cele i pragnienia, z jakimi obawami siadają do rodzinnego stołu, z jaką nadzieją. To jest seria pytań, które powinna zadać sobie każda rodzina biznesowa. W ten sposób tworzy się podstawy ładu rodziny. Wielopokoleniowe strategie biznesowe będą czerpać z różnorodności pokoleń, dla których innowacja jest naturalnym prawem młodości.
Adrianna Lewandowska
Prezes Instytutu Biznesu Rodzinnego, Partner zarządzający Lewandowska i Partnerzy
Aktorzy:
Aleksander Machalica (tata Stanisław),
Teresa Kwiatkowska (mama Iwona),
Oliwia Nazimek (córka Natalia),
Adam Machalica (syn Kamil).
Scenariusz: Adrianna Lewandowska / Julia Tomaszewska
Międzynarodowy Kongres Firm Rodzinnych, Poznań, 2019.
