Przedsiębiorczość rodzinna jest symbolem stabilności i siły wewnętrznej. Być może dlatego wielu superbohaterów finansuje swoje przedsięwzięcia z rodzinnych fortun. Świat superbohaterów – przynajmniej początkowo – nie był zbyt skomplikowany. Jednak wraz z rozwojem społeczeństwa, rozwijały się postacie kreowane przez DC Comics, odpowiadając potrzebom swoich fanów. Śmieszny „Człowiek Nietoperz” nabrał głębi jako Mroczny Rycerz. Ten sam los spotkał zabawnego Flasha, nie do końca poważnego Supermana czy nieco przerysowanego, Green Lanterna. Nowemu punktowi widzenia – nadającemu wszystkiemu nieco mroczniejszy, bardziej realny ton – nie uciekły także postacie drugoplanowe, na których radach i wsparciu herosi często polegali. Bohaterowie drugoplanowi przestali być drugoplanowi – z biegiem czasu sami stali się bohaterami własnych historii. Sami stali się trochę bardziej „super”. Nie inaczej jest z Carol Ferris – ale po kolei.
ZŁE DOBREGO POCZĄTKI
Firma „Ferris-Bloch Air-Cargo, Ltd.” została powołana do życia w 1959 roku przez wieloletnich przyjaciół: Conrada Blocha – pilota testowego i weterana drugiej wojny światowej oraz Carla Ferrisa – biznesmana, który w firmę wpompował spore nakłady gotówki. Wspólnicy jako siedzibę wybrali swoje rodzime miasto – Coast City w Kalifornii. Mimo początkowych sukcesów w branży lotniczej, po kilku latach pojawiły się problemy. Podczas gdy Carl sumiennie traktował swoje obowiązki, poświęcając się pracy, Bloch – niestety – powoli popadał w długi i alkoholizm. Także jeden z projektów dla rządu – nowych pokryć dla skrzydeł samolotów – okazał się spektakularnym fiaskiem. Prototyp samolotu odrzutowego, pilotowany przez Martina Jordana, uległ katastrofie, zabijając pilota. Zmuszony okolicznościami Carl przerwał współpracę z Blochem, zmieniając nazwę firmy na „Ferris Aircraft”.
Problemy z firmą, strata kontaktu z przyjacielem, a także postępujące problemy zdrowotne Carla skłoniły go do podjęcia decyzji o przekazaniu firmy swojej córce, Carol, która do tej pory pełniła już funkcję wiceprezesa. Nastała pora drugiego pokolenia.
PIERWSZE KROKI
Pierwsze lata po objęciu funkcji CEO firmy nie były dla Carol proste – firma miała długi, straciła kilka kontraktów z rządem, zaś sama Carol, jako kobieta i prezes upadającej firmy, miała wiele do udowodnienia nie tylko sobie, ale także całej rzeszy mężczyzn, uważających ją za słabą i niewykwalifikowaną. Brak autorytetu sukcesora to jeden z głównych problemów NextG.
Sukcesorki w świecie firm rodzinnych są wyjątkowe. Zwykle pierwszą myślą, która przychodzi nestorom do głowy podczas planowania zmiany pokoleniowej, jest przekazanie firmy synowi. Panuje przekonanie, że to właśnie mężczyźni lepiej sprawdzają się na stanowiskach zarządczych. Okazuje się jednak, że to kobiety posiadają wrażliwość i wyczucie, które są tak cenne w przedsiębiorstwach rodzinnych. To dzięki temu kobiety z łatwością i szybkością potrafią zrozumieć pracowników – ich potrzeby i motywacje. Niejednokrotnie również wykazują się wielozadaniowością i… są bardzo oddane firmie i rodzinie. Rozumieją, na czym polega rodzinność przedsiębiorstwa, pielęgnują wartości, które przekazali im nestorzy. Mimo to, utarło się, że to mężczyźni mają pierwszeństwo we władzy.
W przypadku Carol sytuacja związana z napięciem po zmianie generacyjnej nie była jej jedynym zmartwieniem: Conrad Bloch uzbierał wystarczające fundusze, by założyć konkurencyjna firmę „Bloch Industries”, która – głównie dzięki wsparciu jego synów – odnosiła spore sukcesy na rynku awiacyjnym, przejmując część kontraktów należących do tej pory do „Ferris Aircraft”. Pierwsze lata działalności młodej pani prezes polegały na utrzymaniu firmy na rynku, zwłaszcza, że ciągle rzucano jej kłody pod nogi. Działający z ukrycia zawistny Conrad Bloch zlecił porwanie Carol podczas jej podróży do Washingtonu, celem przedyskutowania nowych kontraktów rządowych, które miały potencjał postawienia „Ferris Aircraft” na nogi. Mimo, że ostatecznie udało się ją uwolnić, jej nieobecność spowodowała utratę sporych zysków. Na zlecenie Blocha doszło też do sabotażu placówki konstrukcyjnej, gdzię produkowany był nowy prototyp myśliwca bojowego dla armii. Mimo interwencji Green Lanterna i obrony fabryki produkcyjnej, powstałe straty opóźniły rozwój firmy o kilka miesięcy.
Przełomowym momentem dla firmy było podjęcie prac nad nowymi szturmowcami o zastosowaniu bojowym dla legendarnego szwadronu lotniczego „Blackhawk”. Udana konstrukcja modelu z powrotem sprowadziła biznes Carol na właściwy tor, a zaraz za nim pojawiła się cała masa kontraktów rządowych na produkcje samolotów, podniebnych systemów defensywnych, a także dronów zwiadowczych i bezzałogowych myśliwców szpiegowskich. Nagły zastrzyk gotówki dał też możliwość do wprowadzenia w życie planu, który Carol nakreśliła już w momencie przejęcia kontroli nad „Ferris Aircract”. Opracowywanie nowych technologii oraz transport lotniczy – chociaż intratne – nie pozwalały na długofalowe utrzymanie firmy, szczególnie, że bilans zysków i strat był nadal niekorzystny.
Carol od początku swojej kariery nie miała łatwo. Pomimo to nie rezygnowała z firmy, wciąż próbując nowych rozwiązań, które pozwoliłyby osiągnąć przedsiębiorstwu stabilność finansową. Jej determinacja w dążeniu do celu jest charakterystyczna dla wielu kobiet w biznesie, zwłaszcza spośród tych z NextG.
FERRIS AIR
Założenie kolejnej firmy-córki, „Ferris Air”, zajmującej się komercyjnym transportem pasażerskim, było strzałem w dziesiątkę, który podniósł pozycję samej Carol w męskim świecie biznesu.
Ciągłość płynących z biznesu zysków pozwoliły też na sponsorowanie przez „Ferris Aircraft” grupy bohaterów, szumnie nazywanych „Konglomeratem”, która walczyła ze złem.
Dziś Carol pełni funkcję prezesa w „Ferris Aircraft” i w „Ferris Air”, współdziałając blisko z Thomasem Kalmaku – jej bliskim przyjacielem i powierzając mu sporo obowiązków w zarządzaniu firmą. Warto wspomnieć, że sama Carol – poza prowadzeniem firmy – jako kompetentny pilot, zajmuje się też lotami testowymi samolotów odrzutowych własnego projektu.
STAR SAPPHIRE
Zarówno Bruce Wayne, jak i Oliver Queen – poza prowadzeniem swoich własnych biznesów – działają też z ukrycia, kolejno jako Batman i Green Arrow. Podobna sytuacja pojawią się też u Carol Ferris – bohaterka zaczęła swoją przygodę jako typowa „dama w opałach” dla postaci Green Lanterna, jednak ostatecznie sama stała się herosem, grającym pierwsze skrzypce w wielu przygodach.
Udowodniła, że jest silną kobietą sukcesu, skutecznie ratując biznes założony przez swojego ojca. Znakomicie poradziła sobie z ciężarem, który zwykle spoczywa na barkach NextG, które przejmuje firmę – historię rodziny, niełatwą i mocno oscylującą na firmę, wykorzystała do osiągnięcia celów biznesowych.
Sama przybrała też alter ego postaci Star Sapphire, która – chociaż moralnie dualistyczna – dziś zajmuję się pomaganiem słabym i walką na rzecz szeroko pojętego dobra.
Komentarz eksperta
Nie bez powodu mówi się, że sukcesja jest kobietą. Pomimo stereotypu przedsiębiorcy-mężczyzny na szczęście kobiety zaczynają być coraz bardziej doceniane w biznesie. Wyróżniają się wysokimi zdolnościami menedżerskimi, które są niezbędne przy prowadzeniu firmy. Dodatkowo, co jest szczególnie ważne w przypadku przedsiębiorstw rodzinnych, cechują się pewnego rodzaju wrażliwością i empatią. W lot potrafią zrozumieć pracowników i ich problemy – co jest cechą niedocenianą, a powinno być bardzo pożądaną. Next generation przejmując władzę w firmie musi pokonać wiele przeciwności. Zmaga się z problemem budowania własnego autorytetu, próbuje sprostać oczekiwaniom nestora, boryka się z własnymi lękami, że „nie da rady”, że zawiedzie swoich rodziców. Obawy te są często źródłem nieporozumień i konfliktów zarówno w firmie, jak i w rodzinie.
Problemy te można rozwiązać.
Kobiety niewątpliwie są również superbohaterami drugiego pokolenia. Rozwijają swoje firmy rodzinne, nie boją się pracy i odpowiedzialności.