Strona domowa / Bez kategorii / Dziedziczenie indywidualnej firmy będzie nareszcie możliwe

Dziedziczenie indywidualnej firmy będzie nareszcie możliwe

W Ministerstwie Rozwoju i Finansów trwają prace nad projektem ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z sukcesją przedsiębiorstwa osoby fizycznej. Nowe przepisy pozwolą skutecznie przekazać działającą firmę z pokolenia na pokolenie – możliwe stanie się „unieśmiertelnienie” jednoosobowej działalności gospodarczej.

Ten projekt jest mi bliski nie tylko z uwagi na fakt, że wychodzi na przeciw postulatom, które na portalu planowaniespadkowe.pl stawiam od lat. Wskazuję na brak praktycznej możliwości przekazania drogą spadku zdecydowanej większości działających firm. W dzisiejszym stanie prawnym testament czy zapis windykacyjny nie pozwala na płynne przekazanie przedsiębiorstwa, szczególnie takiego, które działa w skali większej, niż mikro.

Jest mi bliski także dlatego, że po części osobiście biorę udział w jego tworzeniu – reprezentuję Instytut Biznesu Rodzinnego jako konsultant społeczny, który został zaproszony do opiniowania projektu. Także autorzy rozwiązań ustawowych, radcowie prawni z Ministerstwa Rozwoju i Finansów, uczestniczyli w szkoleniach z sukcesji dla radców prawnych, które miałem przyjemność prowadzić. Podczas szkoleń omawialiśmy nie tylko założenia projektu, lecz także dodatkowe postulaty związane ze zmianami w prawie spadkowym, rodzinnym i handlowym. Obecnie jestem na etapie przygotowywania założeń kolejnych projektów legislacyjnych, które pozwolą ułatwić nie tylko sukcesję przedsiębiorstw rodzinnych, ale ponadto uregulować sukcesję w firmach nierodzinnych oraz w każdej rodzinie.

Jak to jest z unieśmiertelnieniem jednoosobowej firmy?

Obecnie obowiązujące przepisy nie pozwalają na płynne przekazanie indywidualnej firmy sukcesorowi. Piszemy o tym obszernie na portalu planowaniespadkowe.pl – uwagi te będą aktualne przynajmniej do końca 2017 roku – planuje się, że nowe przepisy wejdą w życie od początku 2018 r. Dzisiaj niestety nawet poprawnie sformułowany testament w większości przypadków tylko częściowo rozwiązuje problem sukcesji indywidualnej firmy. Dopiero planowana ustawa umożliwi kontynuację prowadzenia przedsiębiorstwa po śmierci jej właściciela w oparciu o tę samą firmę (nazwę), tyle, że z dopiskiem „w spadku”, a także NIP, REGON i wpis do CEIDG zmarłego. Ma to być możliwe przez cały okres przejściowy to jest, do czasu zakończenia procedur związanych z nabyciem i działem spadku oraz przejęciem firmy przez sukcesora, nie dłużej jednak, niż rok.

Zgodnie z proponowanymi rozwiązaniami zachowana ma zostać ciągłość wszystkich istotnych stosunków prawnych związanych z firmą, które obecnie urywają się w momencie śmierci przedsiębiorcy. Kontynuowane mają być umowy zawarte w ramach działalności gospodarczej, w tym umowy rachunków i kredytów bankowych, leasingów, dotacji ze środków publicznych oraz umowy w obrocie gospodarczym (np. zlecenia). Zachowana ma zostać ciągłość na gruncie podatków obrotowych oraz w zakresie obowiązków pracodawcy, w tym płatnika składek na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne. W mocy mają pozostać także decyzje administracyjnoprawne (prawdopodobnie także niektóre koncesje).

Mówimy oczywiście o firmie rodzinnej, w której  sukcesor jest gotowy kontynuować działalność zmarłego przedsiębiorcy. Nowe rozwiązania prawne nie mogą działać automatycznie. Jako konsultanci społeczni zwróciliśmy uwagę, że trudno nakładać obowiązki związane z prowadzeniem firmy ustawowo na wszystkich spadkobierców, niezależnie od tego, czy chcą i są gotowi kontynuować jej działalność. Szczególnie na spadkobierców nieświadomych, że nabyli spadek. Nie ma przecież sensu, aby wymagać od nich sporządzania deklaracji VAT, nakładać obowiązków związanych z utrzymaniem stosunków pracy (deklaracje i składki na ZUS), czy realizacją umów wynikających z obrotu gospodarczego. Jeśli rodzina nie zechce kontynuować firmy zmarłego przedsiębiorcy – powinna ona zakończyć działalność z chwilą śmierci właściciela – tak jak to ma miejsce obecnie.

podpisanie umowy

Prokurent mortis causa

Aby firma mogła funkcjonować, musi być dobrze zarządzana. W założeniach projektu zaproponowano powołanie tzw. prokurenta mortis causa. Od dotychczas znanej prokury różnić się będzie zakresem uprawnień. Prokurent mortis causa ma nie tylko reprezentować firmę na zewnątrz (prokura jest wszak rodzajem pełnomocnictwa). Ma także zarządzać przedsiębiorstwem i wykonywać kompetencje właścicielskie w imieniu spadkobierców. Działał będzie samodzielnie do czasu zakończenia działu spadku i przekazania firmy sukcesorowi lub nabycia przedsiębiorstwa przez zapisobiercę windykacyjnego (tj. osobę, na którą spadkodawca zapisał przedsiębiorstwo przy pomocy zapisu windykacyjnego). Po prawomocnym stwierdzeniu nabycia spadku czynności przekraczające zwykły zarząd będą wymagały zgody spadkobierców, nie są jednak jeszcze znane szczegóły tej regulacji. Nie jest także jasne, czy prokurent mortis causa powinien dokonywać czynności, które przekraczają zwykły zarząd. Jeśli zaś powinien, to jak je w konkretnej sytuacji zdefiniować.

Zaproponowaliśmy, aby ustawa przewidziała możliwość sporządzenia umowy z prokurentem mortis causa. Taka umowa miałaby jasno określać zakres jego obowiązków i powinna zostać sporządzona jeszcze za życia właściciela firmy – pomiędzy nim, a potencjalnym prokurentem mortis causa. Umowa weszłaby w życie z chwilą otwarcia spadku oraz wiązała spadkobierców, przynajmniej do czasu przejęcia przez nich spadku oraz wyłonienia sukcesora.



Trzy sposoby powoływania prokurenta mortis causa:

  1. Przez przedsiębiorcę za życia w testamencie lub (zalecane) poprzez wpis do CEIDG.
  2. Przez spadkobierców, po spełnieniu określonych warunków, w formie aktu notarialnego, z ujawnieniem w CEIDG.
  3. Przez sąd w sytuacji sporu pomiędzy spadkobiercami albo wówczas, kiedy nie wszyscy spadkobiercy są znani.


W ramach konsultacji społecznych zaproponowaliśmy, aby możliwe było podstawienie (na wzór podstawienia testamentowego) prokurenta mortis causa. Oznacza to wskazanie – już w CEIDG – kolejno, przynajmniej dwóch osób, które tę funkcję przejmą. Będzie to przydatne w sytuacji, gdyby spadkodawca i spadkobierca, który jednocześnie jest sukcesorem wskazanym jako prokurent mortis causa, zginęli na skutek jednego wypadku komunikacyjnego. Wówczas funkcję prokurenta mortis causa przejęłaby podstawiona osoba.

Najczęściej funkcję prokurenta mortis causa pełnić będzie jeden ze spadkobierców, np. małżonek lub dziecko spadkodawcy, czyli sukcesor. Może to być też kluczowy pracownik, czy dyrektor zarządzający, niekoniecznie spadkobierca.

Prokurent mortis causa musi zostać wpisany do CEIDG. To samo będzie można uczynić w testamencie. Zalecam jednak dokonanie wpisu w CEIDG jeszcze za życia przedsiębiorcy.

Ułatwi to prowadzenie firmy w sytuacji, gdyby ktoś z rodziny podjął próbę podważenia testamentu. Umożliwi też podjęcie się funkcji natychmiast, niezwłocznie po zgłoszeniu do CEIDG faktu, że przedsiębiorca zmarł. Będzie się to odbywać automatycznie poprzez powiązanie z bazą PESEL.

Prokurentowi mortis causa przysługiwać ma wynagrodzenie, płatne z majątku firmy. Jeśli będzie to członek rodziny – może zrzec się prawa do wynagrodzenia. Rozliczenie podatku dochodowego spadkobierców odroczone ma zostać do czasu zakończenia procedur spadkowych, kiedy ostatecznie okaże się, komu przypadła własność firmy. Wymagałoby to późniejszej korekty zeznań podatkowych. Jest to jeden z pomysłów. Alternatywą jest uczynienie przedsiębiorstwa w spadku tymczasowym podatnikiem podatku dochodowego, co – wg. dostępnych mi informacji – także jest rozważane.

Nowe narzędzie planowej sukcesji, czy także koło ratunkowe?

Aby sukcesja się powiodła, sukcesor powinien zacząć działać niezwłocznie po śmierci dotychczasowego przedsiębiorcy. Zakres jego obowiązków zależy oczywiście od rozmiaru, sposobu organizacji i stopnia skomplikowania konkretnej firmy. Tym bardziej więc, sukcesor powinien być odpowiednio przygotowany do przejęcia za nią odpowiedzialności już dużo wcześniej. W bardzo wielu konkretnych sytuacjach trudno liczyć na to, że nowe przepisy pozwolą na uratowanie firmy w rodzinie, która nie jest przygotowana na jej przejęcie. Wtedy sens kontynuacji działalności stanie pod znakiem zapytania. Tym razem już nie z przyczyn ściśle prawnych, ale z uwagi na relacje w firmie (relacje z kluczowymi pracownikami i otoczeniem zewnętrznym firmy) oraz rodzinie (roszczenia pozostałych członków rodziny, zachowki).

Liczyć się będą – jak zwykle w procesie sukcesji biznesu – kompetencje sukcesora, jego postawa, zaangażowanie, a także pomysł na strategię rozwoju firmy. Na pewno nie obejdzie się także bez właściwie sporządzonego testamentu właściciela, który obejmuje wszak cały majątek (spadek). Konieczny będzie też plan finansowy wszędzie tam, gdzie będzie trzeba pokryć inne długi spadkowe, określone rozliczenia lub spłaty (np. zachowek).

Nowe przepisy umożliwią skuteczne planowanie sukcesji na wypadek śmierci przedsiębiorcy (plan awaryjny), ale nie zastąpią planowania.

Trudno będzie liczyć na powodzenie sukcesji jeśli:

  • w rodzinie zmarłego pojawi się spór dotyczący firmy, spraw rodzinnych albo finansów
  • zabraknie testamentu i dziedziczyć będą małoletnie dzieci
  • po prostu nie będzie kompetentnego sukcesora

Skuteczne stanie się dysponowanie przedsiębiorstwem w testamencie, także w formie zapisu windykacyjnego, jeśli przedsiębiorstwo w całości podlegać będzie dziedziczeniu. Obecnie jest to nadal problematyczne – wiele umów i decyzji administracyjnych związanych z przedsiębiorstwem wygasa z mocy prawa i nie zawsze możliwe jest ich odnowienie. Nawet jednak planowana ustawa nie rozwiąże wszystkich problemów związanych z własnością majątku firmy, jeśli objęta jest ona wspólnością majątkową małżeńską. Ogranicza to znacznie możliwość dysponowania przedsiębiorstwem w testamencie oraz utrudnia dział spadku i majątku małżeńskiego. W praktyce możliwe stanie się przekazanie firmy drugiemu małżonkowi, ale nie dzieciom. Głównie ze względu na niezabezpieczoną Strefę Seniora, strukturę majątku i długi prywatne. Należy pamiętać, że ustawa umożliwi kontynuację tylko kredytów związanych z działalnością firmy. Nie będzie to zatem sukcesja międzypokoleniowa.

Długi spadkowe

W dzisiejszym stanie prawnym nie sposób odseparować zobowiązań związanych bezpośrednio z firmą od pozostałych długów spadkodawcy. Spadkobiercy będą mogli podzielić majątek spadkowy przyznając przedsiębiorstwo sukcesorowi, lecz nie będzie to miało wpływu na odpowiedzialność za długi. Ta sama komplikacja występuje dzisiaj przy dysponowaniu przedsiębiorstwem w zapisie windykacyjnym. Zapisobierca windykacyjny będzie odpowiadał do wysokości wartości przedsiębiorstwa za wszystkie długi spadkowe (w tym długi firmy) razem z pozostałymi spadkobiercami. To wpłynie negatywnie na sytuację albo tych ostatnich, albo samego zapisobiercy (w zależności od wysokości poszczególnych długów).
Wnioskowaliśmy,  aby oddzielenie długów przedsiębiorstwa od pozostałych długów spadkowych stało się możliwe. Liczymy, że projektodawcy znajdą rozwiązanie w tym zakresie. By możliwe stało się przypisanie długów firmy wyłącznie do przedsiębiorstwa oraz uwolnienie od nich tych spadkobierców, którzy nie przejmą firmy.

Nowa regulacja nie rozwiąże wszystkich dylematów w tych rodzinach, w których jest więcej, niż jeden sukcesor. Jeśli firma miałaby zostać kontynuowana przez rodzeństwo, nie będzie to możliwe w formie indywidualnej działalności gospodarczej. Nie będzie można uniknąć przekształcenia lub aportu przedsiębiorstwa rodzinnego do wybranej spółki prawa handlowego. Projektowane przepisy mają jednak pomóc – prokurent mortis causa będzie mógł działać do czasu objęcia spadku i przystąpienia do zmiany formy prawnej. Dalej konieczne będzie zaangażowanie spadkobierców przy współpracy z prokurentem mortis causa.

Czas trwania procedur spadkowych i skomplikowane przeprowadzanie zmian formy prawnej, stanowi często wyzwanie i jest przez lata odkładane „na później”. Sądzę więc, że nad zmianą formy prawnej warto zastanowić się wcześniej. A w tych rodzinach, w których firma przejdzie w ręce rodzeństwa, lepiej o zmianę formy prawnej zadbać za życia nestora. Ewentualnie już wówczas rozpocząć proces przekazywania władzy i własności, ale już w spółce. Odkładanie go na ostatnią chwilę może spowodować, że coś pójdzie nie tak i nie pomoże to w rzetelnym przeprowadzeniu procesu. Szczególnie jeśli przypomnimy sobie, że przejęcie firmy przez więcej, niż jednego sukcesora, wiąże się z koniecznością podjęcia szeregu decyzji. Między innymi odnośnie podziału kompetencji, odpowiedzialności i parytetów własności pomiędzy rodzeństwem. To także decydowanie o wprowadzeniu przynajmniej podstawowych elementów Ładu Rodzinnego, takich jak umowy majątkowe małżeńskie czy testamenty w rodzinach sukcesorów.

Jeśli planowana regulacja wejdzie w życie – będzie to wyśmienite narzędzie do świadomego planowania procesu sukcesji. Wreszcie stanie się ona możliwa przy założeniu, że sukcesor chce kontynuować działalność w formie jednoosobowej działalności gospodarczej.

Znacznie rzadziej będzie to jednak „koło ratunkowe” które, w nagłej sytuacji, będzie remedium na wszystkie inne problemy związane z sukcesją. Z doświadczenia wiemy, że zazwyczaj jest ich znacznie więcej niż na początku wydaje się członkom rodziny stającej przed tym wyzwaniem.

Obok rozpatrywanego projektu konieczne są dalsze prace nad przystosowaniem prawa spadkowego, rodzinnego i handlowego do wymogów sukcesji. Obecnie przygotowujemy dla Ministerstwa Rozwoju i Finansów obszerny projekt zmian w tym zakresie, o czym będziemy jeszcze informować.

O Łukasz Martyniec

Łukasz Martyniec - doradca sukcesyjny, prawnik, doradca finansowy, wykładowca. Od 2004 roku specjalizuje się w doradztwie dla firm oraz rodzin w zakresie sukcesji międzypokoleniowej oraz planowania spadkowego, w szczególności ładu rodzinnego i konstytucji rodzinnych. Prowadzi szkolenia w tej tematyce na zamówienie największych towarzystw ubezpieczeniowych, banków i organizacji zrzeszających przedsiębiorców. Jest pierwszym w Polsce doradcą sukcesyjnym, który prowadzi szkolenia dla radców prawnych, także na zamówienie Krajowej Izby Radców Prawnych.

Zobacz również

Zarządzanie przez wartości, czyli sukcesja w firmie rodzinnej

Zarządzanie przez wartości, czyli sukcesja w firmie rodzinnej

Największym wyzwaniem przed jakim aktualnie stoją założyciele firm rodzinnych, którzy marzą o nieśmiertelności swoich biznesów, …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.