Strona domowa / Biznes / TREMA – jak ją pokonać?

TREMA – jak ją pokonać?

Ludzie boją się występować publicznie. Z badań przeprowadzonych przez kalifornijski Champan University wynika, że publiczny występ jest bardzo wysoko na liście zjawisk, których boją się Amerykanie. Owszem, bardziej boją się takich rzeczy jak terroryzm, brak pieniędzy, śmierć najbliższych czy zmiany klimatu, ale już insekty, duchy, lęk wysokości, huragan, trzęsienie ziemi, a nawet śmierć są dla nich mniej straszne.

W 2016 roku 25,9% Amerykanów przyznało, że „public speaking“, czyli występ publiczny, jest dla nich przerażający. Uniwersytet Chapmana w swoich badaniach amerykańskich fobii i strachów podzielił je na 11 domen. Występowanie publiczne ujęte jest w domenie „personal fears“ – „obawy osobiste“ i zajęło pierwsze miejsce:

TREMA – jak ją pokonać?

Wyniki tych badań są zastanawiające, bo przecież akurat obywatele Stanów Zjednoczonych doskonale radzą sobie podczas wszelkiego rodzaju prezentacji czy wykładów, a także w mediach, ponieważ retoryki uczą sie od najmłodszych lat. I praktykują, oswajają się z występowaniem publicznym.

Polskie szkoły nie mają lekcji retoryki, nie zwraca się uwagi na jakość prezentacji czy odpowiadania przy tablicy. Polacy są dużo słabiej, a może nawet nawet wcale,  przygotowani do komunikacji z innymi ludźmi. To zresztą widać na co dzień – i w mediach, i na różnego rodzaju konferencjach czy wydarzeniach.

„Jak pan radzi sobie z tremą?“ – takie pytanie słyszę bardzo często. Ludzi trema szalenie interesuje i chcą usłyszeć rady od pana z telewizji. Na marginesie zdradzę, że ja przez wiele lat walczyłem z tremą – z tremą w zbyt dużej dawce: miałem z tym problem od dziecka. I później, kiedy byłem aktorem i kiedy zaczynałem w telewizji. Bywało, że przez tę okropną tremę ledwo mówiłem… Może to niektórych czytelników pocieszy. Jestem przykładem osoby, której tremę udało się ujarzmić i trzymam ją w ryzach.

W sprawie tremy mam cztery wiadomości – jedną złą i aż trzy dobre. Najpierw zła: trema kompletnie nie interesuje widowni, nie będzie więc np. usprawiedliwieniem fatalnego przemówienia.

Pierwsza dobra wiadomość jest taka, że w większości przypadków widownia jest życzliwie nastawiona do osoby występujacej i nie zwraca uwagi na objawy tremy (o ile nie są wyjątkowo widoczne, ale to zdarza się bardzo rzadko). Proszę więc nigdy nie mówić o swojej tremie, nawet w żartach – po co sobie „strzelać w kolano“…

Druga dobra wiadomość: trema to coś zupełnie naturalnego i dobrze, że jest, ale pod warunkiem, że jest pozytywna, mobilizująca, że raczej jest podekscytowaniem niż strachem.

I trzecia dobra wiadomość: są sposoby na walkę z tremą, która „zjada“, która działa destrukcyjnie, która przeszkadaza mówcy, czyli z taką, która występuje w zbyt dużej dawce.

TREMA – jak ją pokonać?

Jakie to sposoby? Podam kilka kluczowych.

  • Żelazne, perfekcyjne przygotowanie

Proszę nigdy nie lekceważyć przygotowania. Powołam się na słowa Marka Twaina: „Potrzebuję trzech tygodni na przygotowanie wystąpienia, by potem móc swobodnie improwizować“. Tak, bo dobra improwizacja to taka, która jest świetnie przygotowana. Widz pomyśli o niezwykłej swobodzie i lekkości, z jaką mówca przeprowadza swoją prezentację czy prelekcję, ale taki efekt wymaga długiej, pożądnej pracy nad przygotowaniem. Według amerykańskich naukowców, sukces mówcy w ponad 90% zależy od przygotowania. Alfred Hitchcock twierdził, że jeśli chcesz zrobić świetny film, musisz mieć trzy elementy: scenariusz, scenariusz oraz scenariusz. Podobnie można powiedzieć o wystąpieniach publicznych. Jeśli chcesz świetnie wypaść podczas mówienia do ludzi, musisz pamiętać o trzech elementach: o przygotowaniu, przygotowaniu oraz przygotowaniu.

Kiedy można powiedzieć, że ktoś jest naprawdę dobrze przygotowany? Wtedy, gdy obudzony w środku nocy będzie doskonale wiedział, co przygotował na początek, albo jakie jest najważniejsze przesłanie.

A właściwie na czym polega żelazne przygotowanie? Jakie są etapy takiego procesu?

Oczywiście, wystąpienia są różne, również pod względem długości. Przecież co innego godzinna prezentacja, co innego 3-minutowe powitanie gości i rozpoczęcie konferencji. Jednak zawsze obowiązują te same zasady.

Oto kolejne etapy przygotowania wystąpienia:

1 – zdefiniuj sytuację: do kogo będziesz mówił, mówiła, jaki jest cel wystąpienia, jaka formuła, jaka okazja.

2 – ustal, co chcesz przekazać widowni, jakie ma być twoje przesłanie.

3 – dokonaj „zrzutu“ – „zrzuć“ na papier czy w komputerze wszystko co masz do powiedzenia na dany temat.

4 – wybierz z tego „zrzutu“ to, co jest najwazniejsze, biorąc pod uwagę ile masz czasu na wystąpienie.

5 – ułóż, to co wybrałeś / wybrałaś, w odpowiedniej kolejności, tak by jedno wynikało z drugiego, by kolejne wątki zazębiały się ze sobą, by układały się w logiczną całość.

6 – zastanów się, jak chcesz uatrakcyjnić swoje wystąpienie, jak chcesz ilustrować swoją narrację, jakie dasz przykłady, pamiętając o zasadzie wycieraczek samochodowych, czyli o działaniu zarówno na lewą jak i prawa półkulę mózgu twojej widowni. W skrócie chodzi o to, by działać na lewą półkulę, czyli podać informacje, a zaraz potem zadziałać na prawą, czyli – odwołać się do emocji, do wyobraźni, inaczej mówiąc chodzi o ilustrowanie każdego wątku wypowiedzi.

7 – upewnij się, że pamiętałeś o podstawowej konstrukcji – wstęp, rozwinięcie, zakończenie.

8 – znajdź atrakcyjny pomysł na początek, by nawiązać dobry kontakt z publicznością i zrobić świetne pierwsze wrażenie – może jakaś historia, anegdota, może interakcja, może rekwizyt…

9 – znajdź świetny pomysł na zakończenie, takie z przytupem, z wyrazistym hasłem czy cytatem; to ma być takie „ostatnie wrażenie“, coś, z czym zostawisz swoją publiczność.

10 – zastanów się, czy może masz jakiś ogólny pomysł na uatrakcyjnienie swojego wystąpienia, taki, który ustawiłby całość, zdefiniował konwencję, zadziałał na wyobraźnię, zszokował, rozśmieszył, wstawił w jednolite ramy…

11 – jeśli masz kilka takich pomysłów, zrób kilka wariantów, a potem wybierz najlepszy, być może konsultując to z kimś z rodziny lub ze współpracownikami (w firmie rodzinnej takie konsultacje powinny być zresztą łatwiejsze niż gdzie indziej…:)

12  – po opracowaniu konstrukcji, po podjęciu decyzji, zacznij ćwiczyć, nagrywając te swoje próby i jednocześnie mierząc długość wystąpienia i sprawdzając, czy mieścisz się w czasie, przecież timing jest bardzo ważny – twoje wystąpienie nie może dłuższe niż zaplanowano, ale też niech nie będzie krótsze, bo dlaczego miałbyś / miałabyś nie wykorzystać danego Ci czasu.

13 – ćwicz tak długo, aż stwierdzisz, że czujesz się swobodnie, że doskonale przeprowadzasz swoją myśl, że trzymasz się planu.

14 – upewnij się jeszcze raz, że twój główny message jest czytelny, i że na pewno to właśnie, na czym ci najbardziej zależy zostanie zapamiętane prze twoją publiczność.

15 – przygotuj sobie kilka dodatkowych atrakcji dla widowni, typu angdota, interakcja, cytat – na wypadek, gdyby stało się coś nieprzewidzianego lub gdyby się okazało, że publiczność jest zmęczona, znużona i potrzebuje chwili oddechu (warto pamiętać o tym, by widownię obserwować i reagować na objawy znużenia, takie jak wiercenie się, ziewanie, używanie smartfonów czy rozmowy)

Kiedy wypełnisz te wszystkie etapy, możesz uznać, że jesteś rzeczywiście odpowiednio przygotowany / przygotowana. Tak perfekcyjnie, że  – zgodnie z tym, o czym mówił Mark Twain – będziesz w stanie nawet sobie swobodnie zaimprowizować. Na podstawie własnych doświadczeń daje gwarancję, że takie przygotowanie zmniejszy dawkę Twojej tremy do tego stopnia, że najprawdopodobniej – nie licząc początku wystąpienia – o zdenerwowaniu zapomnisz.

Co jeszcze można zrobić w ramach walki z tremą? Oto kilka sprawdzonych sposobów:

  1. Pozytywne myślenie: „uda się“; nie ma nic gorszego niż postawa „przewidywacz – czarnowidz“, na zasadzie „na pewno sie potknę, na pewno coś pomylę etc.“; odwrotnie – jestem znakomicie przygotowany / przygotowana, prezentuję się świetnie, znam się na tym co mówię etc.
  2. Wizualizacja sukcesu – przed snem wyobraź sobie siebie po zakończeniu wystąpienia – pełen sukces, własnie odbierasz brawa, uśmiechasz się, poszło rewelacyjnie
  3. Oswojenie z miejscem występu – im dłużej pobędziesz w tym miejscu, w którym masz wystąpić, tym bardziej będziesz miał / miała poczucie, że miejsce jest „twoje“, że jest „oswojone“, że je znasz; dowiesz się gdzie masz stać / siedzieć, jaki jest dźwięk, jakie światło, skąd wchodzisz, jaka jest droga do docelowego miejsca – te wszystkie szczegóły są bardzo ważne! Wiedza o nich Cię wzmocni! Jeśli to możliwe, zrób pełną próbę swojego wystąpienia.
  4. Odpowiedni strój – myślę, że ten wątek dotyczy bardziej pań, ale i tak sprawa jest uniwersalna: odpowiedni strój daje komfort; świadomość, że jesteś odpowiednio ubrana / ubrany, że prezentujesz się znakomicie zwiększa pewność siebie
  5. Bądź wypoczęta / wypoczęty, postaraj się o odpowiednią dawkę snu w nocy poprzedzającej wystąpienie – to bardzo ważne by mieć jasny umysł!
  6. Uświadom sobie, że – pomijając szczególne sytuacje – publiczność jest pozytywnie nastawiona do mówcy i nie ocenia, nie krytykuje; jedyne czego oczekuje, to żeby było ciekawie…

No dobrze, mam jeszcze terapię wstrząsową, dla odważnych. Pójdź do centrum handlowego podczas weekendu, w godzinach szczytu, stań w jakiejś ruchliwej alejce, wejdź na ławeczkę i wygłoś monolog, powiedz wiersz lub zaśpiewaj piosenkę. Jeżli to przezyjesz – a przeżyjesz – to przeżyjesz wszystko. Żadne „zwykłe“ wystąpienie nie będzie Ci straszne.

Nie bój się tremy, nie myśl o niej. Przygotuj się perfekcyjnie. Bądź autentyczny / autentyczna – nikogo nie udawaj. Mów ciekawie i z pasją. Sukces murowany!

Więcej o tremie oraz o innych aspektach występów publicznych – w moim autorskim programie szkoleniowym

Z rad Macieja korzystają prelegenci z naszych kongresów! Najbliższy już niedługo 17-18 października w Poznaniu.
Wielu sukcesorów właśnie na Kongresie Next Generation wystąpi po raz pierwszy! Program i zapisy na stronie: www.nextg.pl

TREMA – jak ją pokonać?

Autorem jest:

Maciej Orłoś: Jeden z najbardziej popularnych dziennikarzy i prezenterów telewizyjnych w Polsce – laureat czterech Wiktorów, w tym Super Wiktora za całokształt dokonań oraz Telekamery.

O Magazyn Family Business

Family Business. Zarządzanie firmą rodzinną to pierwszy w Polsce kwartalnik poświęcony profesjonalizacji zarządzania w firmach rodzinnych. Opisujemy case studies, pokazujemy historie firm rodzinnych, piszą u nas czołowi eksperci z całego świata!

Zobacz również

Model (nie)widzialnego Bogactwa Rodziny Biznesowej - Adrianna Lewandowska

Model (nie)widzialnego Bogactwa Rodziny Biznesowej

Przez ostatnie lata w ramach Instytutu Biznesu Rodzinnego mocno skupialiśmy się na firmach rodzinnych. To …

Jeden komentarz

  1. Świetne. NB Wiele z tych rad przydałoby się również nauczycielom akademickim. I to nie tylko ze względu na tremę – przede wszystkim ze wględu na jasność przekazu, na dydaktyczny sukces.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.