Firma rodzinna nie musi działać tylko na rynkach lokalnych – a popularna w Stanach Zjednoczonych sieć Wal-Mart jest tego idealnym przykładem. Sukces rodziny Waltonów, właścicieli giganta, jest efektem ciężkiej pracy i odważnej strategii założyciela i utrzymuje się aż do dziś, pomimo wielu wątpliwości ze strony opinii publicznej. Czy dzisiejszy Wal-Mart to wymarzony obraz, do którego chciał doprowadzić założyciel Sam Walton otwierając swój pierwszy punkt w 1950 roku?
Historia amerykańskiej rodziny Walton, a także wielkiego giganta – sieci WAL-MART, to nie tylko placówki własnych filii i sklepów, partnerzy ich asortymentu czy klienci, którzy potrafią godzinami przeglądać i kupować produkty oferowane przez właścicieli tej ogromnej firmy rodzinnej, ale przede wszystkim szczegóły związane z jej powstaniem, promocją i rozwojem. Ta międzynarodowa sieć przynosząca wielomilionowe zyski, jest doskonałym przykładem na to, że firma rodzinna nie musi działać tylko na rynkach lokalnych, ani ograniczać się do określonego zasięgu do klientów – przy odpowiedniej strategii działania, firma rodzinna także może stać się przedsiębiorstwem działającym na gigantyczną skalę. Jak było w tym konkretnym przypadku? Co sprawiło, że rodzinie Walton udało się osiągnąć to, o czym większość właścicieli firm rodzinnych tylko marzy? Czy osiągnęli to uczciwą pracą?
Początek z rozmachem – czyli ryzykowna strategia na start
W 1950 roku, Sam Walton (mąż Helen Robson oraz ojciec 4 dzieci: Samuela Robsona, Johna Thomasa, Jamesa Carra oraz Alice Louis) zdecydował się na zakup sklepu od Luthera Harrisona i otworzył swój własny, który nazwał: Walton 5 i 10, a małe miasteczko Ozark Mountain liczące 2900 mieszkańców stało się siedzibą największego detalisty na świecie. Po pewnym czasie Sam Walton podjął decyzję o zmianie strategii działania swojego sklepu: wywnioskował, że aby osiągnąć wyższy wskaźnik sprzedaży, musi obniżyć swoje ceny o tyle, aby były niższe niż u jego konkurentów, poprzez zmniejszenie własnej marży. Zainspirowany sukcesami innych sieci domów towarowych rozwijających się w strefie niskich cen, Walton otworzył drugi sklep w Rogers w stanie Arkansas. Odpowiedzialny za zakupy, finanse i wizerunek sklepów, asystent Waltona, Bob Bogle, wymyślił nazwę „Wal-Mart”. Do 1967 roku, firma rozrosła się do 24 sklepów w całym stanie Arkansas, a w 1968 roku firma otworzyła pierwsze sklepy poza Arkansas; w stanach: Sikeston, Missouri, Oklahoma i Claremore.
Kolejna ekspansja – i wielki sukces
W 1981 roku, Wal-Mart rozszerzył swoją działalność na południowo-wschodnim rynku amerykańskim, otwierając sklepy w stanie Georgia i Południowej Carolinie i nabył aż 92 nowe punkty sklepowe. W 1985 roku to rozwijające się w zastraszającym tempie przedsiębiorstwo zarządzało już 882 filiami, które łącznie przynosiły ze sprzedaży 8,4 biliona dolarów, co uplasowało rodzinę Walton na zaszczytnym pierwszym miejscu w rankingu na najlepiej prosperującą firmę rodzinną w USA. Większość pieniędzy była jednak przeznaczana na inwestycje w kolejne punkty sprzedażowe, rozwój technologiczny, usprawnienia komunikacyjne i marketing. W 1988 roku ponad 90% wszystkich sklepów Wall-Mart było wyposażonych w czytnik kodów ułatwiając tym samym śledzenie procesów inwentaryzacji i wspierając lepsze i bardziej efektywne zarządzanie produktami. Także w 1988 roku, założyciel firmy Sam Walton ustąpił ze stanowiska dyrektora generalnego, a ze względu na to, że jego własne dzieci były jeszcze za młode do objęcia stanowiska zarządczego firmy, David Glass został nazwany jego następcą.
Śmierć założyciela motywatorem zmiany generacyjnej
Walton zmarł w 1992. Wszystkie swoje udziały w Wal-Mart zostawił swojej żonie i ich dzieciom: Rob Walton po śmierci ojca na został prezesem w firmie Wal-Mart, a John Walton, który przez długi czas unikał rodzinnego przedsiębiorstwa i udzielał się jako medyk w Wietnamie, Laosie i Kambodży, został dyrektorem i pozostał nim aż do swojej śmierci w katastrofie lotniczej w 2005 roku. Pozostała dwójka nie jest bezpośrednio zaangażowana w rozwój przedsiębiorstwa (z wyjątkiem ich prawa głosu jako akcjonariusze).
Problemy z prawem – czy wpłynęły na wizerunek i finanse firmy?
W ciągu ostatniej dekady, przedsiębiorstwo Wal-Mart było zaangażowane w liczne procesy sądowe z różnych powodów. Większość procesów to pozwy zbiorowe, w których pracownicy Wal-Mart pozywają za brak zaległych wynagrodzeń. Wielokrotnie w sieci Wal-Mart miały także miejsca akty dyskryminacji – ze względu na płeć, bądź rasę. W 2004 roku przeciw firmie Wal-Mart wystosowano ponad 32 pozwy, w które zaangażowane były zdyskryminowane przez sieć kobiety – ale mimo to, Wal-Mart zwyciężył. W 2008 roku, pracownik firmy – Jdimytai Damour, zmarł w wyniku dzikiego ataku tłumu gorączkowo kupujących klientów w jednej z placówek w Nowym Jorku. Kolejne procesy regularnie wytaczane przeciw przedsiębiorstwu Wal-Mart przez rodzinę zmarłego pracownika, nie przyniosły mu popularności. Najbogatsza rodzina Ameryki, warta więcej niż 100 miliardów dolarów, wykorzystała także wiele luk prawnych, aby uniknąć podatku od nieruchomości, co wyszło na jaw dopiero po wielu latach ich działalności. Opinia publiczna zlinczowała ich poczynania, odwracając się od nich i okazując im coraz mniej wsparcia, co widać w sondażach aż do dzisiaj. Jednak o dziwo, wszystkie te wydarzenia, nie miały żadnego wpływu na korzyści finansowe Wal-Mart. Powołując się na listę 500 Fortune (2007 rok), Wal-Mart ciągle generowało przychody na poziomie około 351 miliardów dolarów (z tego 11 bilionów dolarów zysku) wyznaczając nowy rekord korporacji.
Obraz sieci Wal-Mart – czy to chciał zobaczyć założyciel?
To wszystko, to tylko kropla w całym oceanie wiadomości na temat działalności rodziny Walton oraz ich nie do końca zgodnych z prawem poczynań. W Stanach Zjednoczonych pełno jest zarówno miłośników jak i „hejterów” sieci Wal-Mart, jednak mimo to, przedsiębiorstwo ciągle rości w siłę i się rozwija. Czy ich działania sprowadzą w końcu na przedsiębiorstwo większe nieszczęście? Czy opinia publiczna nie powinna mieć większego wpływu na rozwój sieci, lub jego ograniczenie? Czy dzisiejszy Wal-Mart to wymarzony obraz, do którego chciał doprowadzić założyciel Sam Walton otwierając swój pierwszy punkt w 1950 roku? Niestety w dzisiejszych czasach bardzo często liczy się najpierw zysk, a dopiero później wartości, co ma swoje odzwierciedlenie w tej historii zarówno za przykładzie obecnych zarządzających siecią Wal-Mart, a także ich klientów, którzy pomimo negatywnej opinii publicznej, licznie gromadzą się każdego dnia przy wejściu do sklepu Wal-Mart gotowi wydać kolejne dolary na tanie zakupy.
P. Marietto,
proszę nie mylić biliona z miliardem. Billion w j. angielskim znaczy miliard, w j. polskim już nie.